Ginekologia Article · 24 kwietnia 2018

Damsko-męska gra, czyli historia zapłodnienia

Ona jedna, ich miliony. Ona niedostępna i wybredna, one waleczne i zdeterminowane. Ona wabi ich do siebie, one odurzone jej zapachem, pędzą jak szalone. Mają tylko 24h, jeśli nie zdążą Ona zniknie!

Damsko-męska gra, czyli historia zapłodnienia

Ona jedna, ich miliony. Ona niedostępna i wybredna, one waleczne i zdeterminowane. Ona wabi ich do siebie, one odurzone jej zapachem, pędzą jak szalone. Mają tylko 24h, jeśli nie zdążą Ona zniknie!

 

To, co dzieje się w drogach rodnych kobiety do złudzenia przypomina wyścig na śmierć i życie… dosłownie! Ten, który wygra da początek nowemu życiu, reszta zginie! Reguły są brutalne, a organizator wyścigu nie przewidział nagrody pocieszenia.

 

Zapraszamy Cię w fascynującą podróż, u celu której leży nowe życie.

 

Zanim wyruszymy w drogę…

 

Zajrzyjmy do fabryki plemników. „Fabryka” to właściwe określenie, obrazujące system pracy jąder. Co sekundę z męskiej linii produkcyjnej schodzi bowiem ok. 1500 plemników gotowych rozpocząć swój wyścig życia. Co więcej, ta masowa produkcja trwa nieprzerwanie – 24h, 365 dni w roku, przez całe życie mężczyzny!

 

[info]

 

Plemnik to najmniejsza komórka w ciele mężczyzny. Ma około 0,006 mm długości i jest aż 20 razy mniejszy od komórki jajowej. Cóż, przeciwieństwa się przyciągają…

 

A co można powiedzieć o jajnikach? W porównaniu z jądrami, są co najwyżej małym zakładem rzemieślniczym, który wypuszcza zaledwie jedną komórkę jajową… na miesiąc! Ot, taka różnica.

 

[info]

 

Kobieta rodzi się z określoną rozerwą jajnikową. W jajnikach nowo narodzonej dziewczynki znajduje się około 2 mln pęcherzyków jajnikowych, w których znajdują się niedojrzałe jeszcze komórki jajowe. Niestety w ciągu życia pęcherzyki te stopniowo obumierają. Kiedy dziewczyna rozpoczyna okres dojrzewania jest ich już tylko 400-500 tys., z czego jedynie ok. 400 będzie miało szansę uwolnić komórkę jajową, zdolną do zapłodnienia. Zatem wraz z wiekiem rezerwa komórek jajowych topnieje, a szanse kobiety na zajście w ciąże maleją.

 

Do biegu, gotowi, strat!

 

Wystrzelone jak z procy plemniki lądują w pochwie. To tu rozpoczyna się morderczy wyścig z czasem i walka o przetrwanie. 15-centymetrowa trasa prowadzi przez macicę, aż do jajowodów. Zwycięzca, który na czas dotrze do mety, spotka piękną, dojrzałą komórkę jajową, gotową na romans życia. Wcześniej jednak musi pokonać blisko 500 mln rywali oraz zmierzyć się z trudnymi warunkami panującymi na trasie wyścigu.

 

[info]

 

Dojrzała komórka jajowa żyje 12-24 godziny. To bardzo mało czasu, nawet dla superszybkich plemników. Odległość z macicy do jajowodów jest bowiem 10 tys. razy dłuższa od plemnika! Ten dystans jest w stanie pokonać jedynie około 10% plemników. Reszta ginie. Te, którym się uda mogą przeżyć w drogach rodnych kobiety 3 do nawet 7 dni. Dlatego współżycie kilka dni przed owulacją lub w dniu owulacji zwiększa szanse na zapłodnienie.

 

Po zapachu do celu

 

Skąd plemniki wiedzą, w którym kierunku mają zmierzać? Przecież komórka jajowa znajduje się tylko w jednym z jajowodów. Czy w takim razie rozdzielają się i część szuka jej w prawym, a część w lewym jajowodzie? Otóż nie! Plemniki posiadają węch i kierują się zapachem.

 

Kiedy miliony plemników „w pocie czoła” pokonuje kolejne odległości, ona leży i pachnie…dosłownie! Zapach komórki jajowej to swoisty feromon, który wabi pędzących zawodników i wskazuje im drogę do celu. Tym feromonem jest progesteron – żeński hormon płciowy.

 

[info]

 

Badacze z Center for Advanced European Studies and Research odkryli, że progesteron, wydzielany przez komórkę jajową, otwiera kanały wapniowe w błonie plazmatycznej plemnika. Stymuluje to ruch jonów wapnia, które sprawiają, że plemnik staje się szybszy i bardziej ruchliwy oraz zwiększa jego szanse na dotarcie do komórki jajowej.

 

Ostatnia prosta

 

Tylko garstka najbardziej krzepkich zawodników może w końcu ujrzeć jej oblicze. Jest piękna! Otoczona wieńcem promienistym (łac. corona radiata), niczym księżniczka, zachwyca swym blaskiem.

 

To jednak nie koniec. W tych zawodach, nie wystarczy „dotrzeć”, „zobaczyć”. Trzeba jeszcze dostać się do środka. Komórka jajowa, jak to księżniczka, jest trudno dostępna i wybredna. Jej osobisty bodyguard – osłonka przejrzysta, dokonuje selekcji zalotników i decyduje, któremu pozwoli wniknąć do wnętrza. Zalotników to nie zniechęca… w końcu mężczyźni lubią niedostępne kobiety, a one lubią być zdobywane.

 

[info]

 

Komórka jajowa, w porównaniu z innymi komórkami organizmu człowieka, to prawdziwy gigant. Ma około 0,12 mm, a więc jest wielkości ziarenka piasku.

 

Taniec godowy i chemia

 

Teraz dopiero rozpoczyna się prawdziwa rywalizacja. Plemniki, jak w transie rozpoczynają swój taniec godowy. Podskakując energicznie, zwiększają swoje szanse na bezpośredni kontakt z komórką jajową. Ten który jako pierwszy tego dokona, uruchamia swoją tajną broń chemiczną – enzymy, które rozpuszczają pancerz ochronny i otwierają wrota, wprost do wnętrza komórki jajowej.

 

[info]

 

Komórka jajowa jest typem monogamistki. Kiedy połączy się z jednym plemnikiem, tworzy na swej powierzchni nieprzepuszczalną barierę, której inne plemniki nie będą w stanie pokonać.

 

Tworzą jedność

 

Zwycięzca osiągnął cel! Determinacja opłaciła się. Teraz on i ona są jednością. Ich materiały genetyczne łączą się, tworząc nowe życie. Już teraz wiadomo jak będzie wyglądał owoc ich spotkania: jaki będzie miał kolor oczu, włosów, a nawet czy będzie to chłopak, czy dziewczynka.

 

[info]

 

Kiedy dojdzie do połączenia gamet, główka plemnika odłącza się ogonka i dochodzi do zapłodnienia. W akcie tym powstaje pojedyncza  komórka o średnicy ok. 0,1 mm, zwana zygotą, która posiada 46 chromosomów z informacją genetyczną. W kolejnych dniach od zapłodnienia dochodzi do licznych podziałów i powstania zarodka.

 

Podróż życia

 

Teraz muszą wyruszyć w około 3-dniową podróż przez jajowód do macicy. Po 30 godzinach zapłodniona komórka jajowa – zygota, przechodzi pierwszy podział. Najpierw powstają dwie potem, 4 komórki. Podczas podróży ilość ta nieustannie się zwiększa, aby po 3-4 dniach  było ich już 16. W tej chwili zygota staje się morulą i dociera do macicy. Piątego dnia wnętrze moruli wypełnia płyn, a komórki układają się na jej obwodzie. Od tej pory morula przeobraża się w blastocystę, a rozwijający się zarodek opuszcza osłonkę przejrzystą i zaczyna rosnąć. Lada chwila będzie miał już 1 mm wielkości! Potrzeba jednak jeszcze kilku dni zanim mały gość na dobre zadomowi się w macicy.

 

Happy end!

 

Między 6. a 12. dniem od zapłodnienia, zarodek może wreszcie zacumować do bezpiecznej przystani. Zagnieżdża się wygodnie w tylnej lub przedniej ścianie macicy i tam sobie mieszka przez kolejne 9 miesięcy.

 

Ufff, teraz dopiero można mówić o happy endzie!

 

Nasza podróż dobiegła końca. W tym czasie byliśmy świadkami wyrafinowanej gry damsko-męskiej oraz pełnej determinacji, odwagi i pasji rywalizacji, wynikiem której jest nowe życie. Pomysłowość natury w tej materii jest nieoceniona, nieprawdaż?

Obserwuj nas
Ginekologia

Masz więcej pytań?
Skontaktuj się z nami!